SPORT W ROSJI SOWIECKIEJ
(Rzecz dzieje się, powiedzmy, przed mauzoleum Lenina w Moskwie).
OSOBY:
CZEKISTA I
CZEKISTA II
SZKIELET
Scena I
CZEKISTA I:
— Sportchozgigozsowtrusszmfizkulyyaz niech żyje!
CZEKISTA II:
— Urra! Niech żyje! Towarzysze! Obowiązani jesteśmy zakończyć pięciolatkę sportową. W tym roku, z pełnym zwycięstwem i w całkowitym pczuciu platformy klasowej. Każdy robotnik, każdy chłop, każde, można by powiedzieć kółeczko bolszewickiego systemu, musi opanować grę w tenisa …
Wydrzemy z rąk zgniłej burżuazji jej sport uprzywilejowany i zrobimy go zdobyczą mas bolszewickich.
CZEKISTA I:
— Tak jest! Urra!
CZEKISTA II:
— A żeby nasze słowa nie padały jak groch na genewskich konferencjach, pokażemy wam, towarzysze, zasady gry. Oto jest rakieta, oto piłeczki: wyłaź, kto chce na ochtnika, rozegrać ze mną partyjkę.
Z tłumu, to jest z tzw. „mas bolszewickich” wychodzi szkielet ludzki, jedno z niewątpliwych zwycięstw październikowej rewolucji.
SZKIELET:
— Ready?
CZEKISTA II:
— Towarzyszu Szkielecie, w imieniu władzy sowieckiej pokażcie mi wasze dokumenciki. Jesteście aresztowani za używanie kontrrewolucyjnych terminów.
1931